Kochani, dziś wróciliśmy do domku. Michaś czuje się dobrze, pozwolę sobie nawet powiedzieć, że bardzo dobrze. Michałek jest bardzo dzielny i świetnie znosi radioterapię. Bałam się, jak będzie reagował na to, że nie może jeść ponad 6 godzin przed uśpieniem i później po wybudzeniu około godziny, ale daje radę. Codziennie rano mówię mu, że nie może jeść bo idziemy na badanie i temat jedzenia nie pojawia się aż do powrotu. Jak tylko Michałek wybudzi się, zje swoje ukochane mleko idziemy na spacer. Mamy już swój plan dnia, Michałkowi się on bardzo podoba. Generalnie od godziny ok 11-12 jesteśmy cały czas na zewnątrz, bawimy się na placu zabaw. Michaś zjeżdza ze zjeżdżalni, wspina się po drabinkach i wiele innych, ale najsłodsze jest to, że zrywa stokrotki dla mamusi… Jak na moje oko, końcem przyszłego tygodnia nie powinno już tam być ani jednej choć jak poszliśmy tam pierwszy raz to było ich naprawdę sporo. Wracamy na oddział tylko by coś zjeść albo zmienić pieluchę, potem znowu wracamy do zabawy.Tak leci czas do godziny mniej więcej 18. Później wracamy, Michaś się kąpie (to też uwielbia), je mleko i idzie spać. Zasypia w trybie ekspresowym, nawet przy włączonym świetle, nie przeszkadza mu hałas… Po prostu śpi :)
Cieszy mnie to bardzo, choć w taki sposób mogę Michałkowi zrekompensować pobyt w szpitalu i codzienne usypianie.
Aha, jeszcze jedno: http://www.tvp.pl/krakow/kronika/wideo/16-iv-2013-godz-1830/10759924
17 minuta :)
Załączam kilka zdjęć Michałka:
a nie mówiłam że będzie dobrze :) :) :) super bohater. Buziaki dla wszystkich i oby tak dalej.Już nie długo będziecie w Niemczech.
Na takie właśnie wieści od Michałka czekaliśmy:) Życzę wspaniałego weekendu i nieustanie towarzyszę myślą i modlitwą…
Maluch kochany! Na pewno będzie juz tylko dobrze! :-) :-) :-)
Super wiesci na weekend!!
Brawo Michalek, tak trzymaj skarbie! Sliczne zdjecia, szczegolnie jak Misio zbiera stokrotki dla mamy, no i oczywiscie zdjecie nr 3, czyli nasz super cool rock star :)
Milego weekendu Kochani.
Super uśmiech Michałka w kronice Kraków, jak widać coraz lepiej prezentuje się w TELEWIZJI .
Wspaniałe wieści:)
Dobrze, że chociaż pogoda dopisuje i Michaś może odreagować naświetlania zabawą na zewnątrz :))
Tak bardzo sie ciesze ze Michas dzielnie i bez wiekszych problemow znosi naswietlania. Madziu wieje taki pozytywny nastroj z Twojej wiadomosci :) Mysle ze Michalek czuje sie po prostu bezpieczny z Toba, dlatego tak super zasypia i nawet to obecne leczenie nie robi na nim wrazenia. Stokrotki mnie rozbawily:)) Zdjecia super!
co Michałek ma pod ubrankiem na klatce piersiowej ?
Michaś ma założony do żyły centralnej tzn. broviac, czyli taki dożylny cewnik, który pozwala na pobieranie lub podawanie m.in leków (w tym chemii), bez potrzeby każdorazowego zakładania wenflonu czyli niepotrzebnego kłucia i płaczu malucha.
pobieranie krwi oczywiście miałam na myśli ;)
myślałam że cewnik już nie będzie konieczny :(
Niestety „ściągany” jest dopiero pół roku po zakończeniu leczenia :(
biedactwo,mam nadzieję że go nie boli i nie przeszkadza zbytnio :( kochane maleństwo.Czasem sie zastanawiam czy mój 3 letni syn też byłby taki dzielny.
Nie boli na szczęście, a nawet Michaś wie, że „Słonik” raz na czas musi „amm” :) dzieci chyba po prostu mają taki dar, że są dzielne i uczą dorosłych znosić ból i szybko o nim zapominać. I myślę, że każdy dzieciaczek taki dar po prostu ma..